Rezurekcyjne refleksje

Pamiętam różne rezurekcje. Czasami śnieg skrzypiał pod stopami celebrujących zmartwychwstanie Chrystusa mirowian, a starsi ministranci (kiedyś do mszy świętej służyło wielu wiekowych ojców a nawet dziadków) przebąkiwali o kalesonach. Innym razem wiosna witała ciepło Zmartwychwstałego, rzadko przypominam sobie deszcz. Najczęściej na początku procesji było jeszcze ciemno, chociaż nie jest to regułą. Śp. ksiądz Dereń niezmiennie witał nas starochrześcijańskim pozdrowieniem “Chrystus zmartwychwstał!”, na które nowi […]

Więcej