Nasieniem jest krew chrześcijan
Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia poświęcony jest pierwszemu męczennikowi, świętemu Szczepanowi. Z dawien dawna, w naszym kościele, na pamiątkę ukamienowania jerozolimskiego diakona, kapłan święci owies, zaś wierni dokonują swoistej insenizacji kamienowania poprzez rzucanie ziarnami w dokomującego poświęcenia księdza. Ten pocieszny zwyczaj nie powinien nam przesłaniać postaci świętego patrona tego dnia, o którym w jedenej z katechez nauczał papież Benedykt XVI:
Dzisiejsza katecheza jest poświęcona postaci św. Szczepana. Czytamy w Dziejach Apostolskich, że jako «mąż pełen wiary i Ducha Świętego» (por. 6, 5), został włączony do kolegium siedmiu diakonów, którzy mieli służyć dziełu miłosierdzia w jerozolimskiej wspólnocie Kościoła. Równocześnie jednak Szczepan prowadził dzieło ewangelizacji, podając żydom nową interpretację Mojżesza i prawa. Ponieważ jego nauczanie zostało uznane za bluźnierstwo, skazano go na ukamienowanie. Historia Szczepana uczy nas, że nie można oddzielać zaangażowania społecznego od odważnego głoszenia wiary, nawet za cenę ofiary z życia. Uczy nas też, że Kościół nie może nigdy tracić nadziei wobec trudności, jakie napotyka, ponieważ prześladowanie może przemienić się w możliwość rozwoju, zgodnie ze znanym zdaniem Tertuliana: «Jest nas coraz więcej, ilekroć kosicie nas: nasieniem jest krew chrześcijan» (Apologetyk 50, 13). Jeśli wspólnota wierzących doświadcza przeciwności, nie może zapominać, że nadejdzie czas wzrostu i owocowania.
Konkluzja katechezy powinna dać nam szczególnie wiele do myślenia u schyłku roku, w którym dla Chrystusa męczęńską śmierć poniosło 90 tysięcy chrześcijan…
Wideo przedstawiające tegoroczne święcenie owsa: