Ja jestem chlebem żywym
Chociaż współczesny człowiek stara się ograniczać spożycie chleba ze względów zdrowotnych – jedni przez wysoki indeks glikemiczny pieczywa z białej mąki, inni przez zawarty w tradycyjnych zbożach szkodliwy dla niektórych gluten – to jest jeden rodzaj chleba, który nam nie zaszkodzi! Jest nim Jezus, który o sobie powiedział “Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.” Eucharystyczny Chrystus ukryty w opłatku niekwaszonego chleba nie doprowadzi nas do otyłości ale do życia wiecznego. Z tą nadzieją przystępujemy do stołu Pańskiego przez cały liturgiczny rok, zaś w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej chcemy szczególniej zaznaczyć naszą wiarę w żywego Jezusa w sakramencie eucharystii. Uroczyste świętowanie Bożego Ciała ma swój początek w widzeniach św. Juliany z Liège i zostało wprowadzone najpierw w diecezji Liège, ale wkrótce rozszerzono je na cały Kościół. Przyczynił się do tego cud, który miał miejsce w Bolsenie niedaleko Orvieto: podczas mszy świętej, którą sprawował ksiądz wątpiący w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, uniesiona przez niego hostia zaczęła krwawić, co przekonało niedowiarka księdza i wielu innych – dawniej i dziś.Różne były losy tej uroczystości i różne przypisywano jej znaczenia: wyznanie wiary w realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie; uświęcenie miast i wsi; błogosławieństwo pól, uproszenie dobrej pogody i urodzaju. W czasach PRL-u można było nieraz usłyszeć – a i dzisiaj jeszcze można – że podczas procesji Bożego Ciała mamy „zamanifestować naszą wiarę” w opozycji do manifestacji sterowanych przez Partię. A czym jest procesja w Boże Ciało dla nas? Czy okazją do spotkań towarzyskich, pokazania nowych ubrań, nowej dziewczyny a może spacerem w ciepły dzień? Każdy z nas niech sam odpowie na to pytanie!
Jezu, spójrz na nasze życie z wysokości niesionej przez kapłana monstrancji. Spójrz na naszą ciągle zmieniającą się parafię, spójrz na dojrzewające dzieci, na siwiejące matki, na sklepy, pola i domy. Spójrz na nieustanną procesję naszych egzystencji i pobłogosław nam na tę wędrówkę! Ty przemieniasz “smutny ten czas”, jak śpiewamy w pieśni eucharystycznej – swoją świętą obecnością w tym Chlebie i Winie przekuj smutek w radość, cierpienie w nadzieję, starość w dojrzewanie, słabość w odwagę, pychę w miłość, samotność w spotkanie!
Wideo:
Zdjęcia: