Kwintesencja polskości
Na niebie tego wieczoru, jak co roku, ani jednej gwiazdy. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, ludzie wierzyli, że po dzisiejszej procesji, dusze nawiedzają swoje domostwa, a przed stu laty widok dziada kościelnego siedzącego boso pod bramą cmentarną nie był niczym nadzwyczajnym. Dziś akcenty przesunęły się w nieco inną stronę – z prasłowiańskich, czy wręcz antycznych jeszcze ludowych wierzeń, które nie do końca pokrywały się z radosnym chrześcijańskim wydźwiękiem tego dnia, pierwszolistopadowe święto wyewoluowało w stronę nostalgicznego wspomnienia bliskich zmarłych ściągającego na cmentarz nawet tych, którzy o śmierci nigdy nie myślą. Od rana medialni komentatorzy podkreślają, że nasze polskie obchody Wszystkich Świętych są unikatowe na skalę światową, a redaktor Terlikowski posunął się do stwierdzenia, że ta uroczystość jest niejako “kwintesencją polskości”. “W naszej tradycji narodowej jest to dzień, w którym wspominamy naszych bliskich, naszych bohaterów i widzimy ciągłość. Nawiedzenie cmentarza, uczestnictwo we Mszach świętych i jutrzejszych procesjach jest niezwykle polskie” – podkreślił publicysta. Zobaczmy więc, jak obchody wyglądały w naszej odrobinie Polski, w Mirowie.
Galeria zdjęć
Wideo: