Nad cię jinego Boga nie
Przeglądając Internet w poszukiwaniu informacji na temat dzisiejszego święta natrafiłem na nagranie Polskiej Kroniki Filmowej z 1945r. przedstawiające pierwsze obchody Bożego Ciała po II wojnie światowej, w czasie której okupant zakazał publicznych manifestacji. Na czarno-białym filmie co prawda nie widać ferii barw przetaczających się przez niedawno wyzwoloną Warszawę, ale kolorowe wstążeczki na pewno musiały tworzyć niesamowity kontrast ze zrujnowanymi kamienicami widocznymi na ekranie a atmosfera radości w jakiś sposób psychicznie rekompensowała grozę wojny i okupacji. Procesje były równocześnie manifestacją polskości nierozerwalnie złączonej z katolicyzmem. Nic dziwnego, że nowe komunistyczne władze nie odważyły się zlikwidować dnia wolnego w Boże Ciało a w pierwszych latach po wyzwoleniu dostojnicy partyjni oficjalnie afiszowali się udziałem w procesjach.
https://www.youtube.com/watch?v=itmypaDb4fk
A teraz wracając do teraźniejszości, z kronikarskiego obowiązku odnotować trzeba, że tegoroczna procesja w Mirowie zgromadziła wyjątkowo dużą liczbę wiernych. Ołtarze położone były w tradycyjnych miejscach, jak zwykle pięknie ustrojone i jak co roku będące areną walki o najdorodniejsze gałązki brzozowe, mające chronić przed gromem. Dziewczęta pierwszokomunijne z niesłabnącym zaangażowanie sypały kwiatki a chłopcy potrząsali dzwoneczkami. Ubrane w ludowe stroje członkinie zespołów folklorystycznych niosły obrazy i chorągwie a strażacy baldachim. Gdyby nie inna moda, można by rzec, że nic się od 1945r. nie zmieniło!
By wnieść nieco poetyckiego ducha, pozwolę sobie na koniec zacytować fragment średniowiecznego wiersza:
O ciało Boga żywego,
Jezu Chrysta niebieskiego,
Przymi od nas pozdrowienie,
Nad cię jinego Boga nieWitaj wierne Boże Ciało,
Iże się nam widzieć dało,
Tak jakoś na krzyżu pniało,
Jegdyś ten świat z jęctwa brało.Pozdrowienie twej krwie świętej,
Szczyć nas od śmierci przeklętej,
Daj nam szczęsne pobydlenie,
Po śmierci wieczne zbawienie.