Świętość tuż za rogiem
Bywa, że świętość czai się tuż za rogiem. Nie na zroszonej krwią arenie, czy w mistycznym uniesieniu kamiennego klasztoru, ale w bloku lub wiejskiej chatynce. Każdy ochrzczony jest potencjalnie święty – staje się przecież członkiem świętego Kościoła, żywego ciała samego Boga. Rzecz w tym, by swojej świętości na manowcach życia nie utracić. Do świętości więc nie dążymy, ale pielęgnujemy ją w sobie, jak cenny zarodek, z którego kiedyś wyrośnie zadziwiający kwiat. Jezus, w Kazaniu na Górze przypomina niezawodną receptę na świętość:
– “Błogosławieni ubodzy w duchu, jak mówi Jezus, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Świat zawsze cenił sobie sukces, awans, karierę, sławę, konsumpcję, a bał się i boi… i wciąż boi krzyża. To była i jest jego logika. Ale to nie jest logika Jezusa. On mówi nam, że jesteśmy na drodze świętości, gdy posiadamy serce wolne od rozdętego „ego”, od światowości i gdy potrafimy Boga stawiać na pierwszym miejscu. Bo gdy Bóg jest w na pierwszym miejscu, wtedy wszystko jest na swoim miejscu.
– “Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni”. Jesteśmy na drodze świętości, gdy potrafimy się wzruszyć, współczuć, rozumieć cierpienia innych. Stajemy się świętymi przez pokorne dźwiganie krzyża słabości własnych i naszych bliskich. Nie oznacza to wszakże, że mamy mieć wciąż posępne miny i popadać w stany depresyjne, gdyż chrześcijaństwo to religia nadziei i radości.
– “Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię”. Człowiek cichy to ten, kto nie unosi się pychą, nie szuka taniego rozgłosu, potrafi wymagać przede wszystkim od siebie. To ten, kto bierze na serio słowa Pana Jezusa: “Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem…”.
– “Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni”. Jak często polska ziemia łaknęła i łaknie sprawiedliwości! I jak ważna jest świadomość, że choć nierzadko brat zabijał tutaj brata, zdrajca tryumfował nad świadkiem sumienia, złodziej nad uczciwym, to jest Bóg na niebie i On odda sprawiedliwość odartym z niej, wyklętym i sponiewieranym.
– “Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Boże Miłosierdzie jest tym, czego wszyscy potrzebujemy. Wszyscy bez wyjątku. Ludzkie miłosierdzie jest tym, co powinniśmy uczyć się świadczyć innym. Wszystkim bez wyjątku. Przypomnijmy tu uczynki miłosierne, jakie mozemy świadczyć naszym bliźnim:
– “Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Mówił św. Augustyn: “Niespokojne jest serce ludzkie, dopóki nie spocznie w Bogu”. Jezus uczy dzisiaj, że zaznaje ono pokoju, gdy jest czyste. Nie wolno dać się uwieść ułudom szczęścia, które czynią serce nieczystym i tym samym przysłaniają Boga. Płaci się za to zbyt wysoką cenę, cenę nieuleczalnych często zranień, cenę złamanego życia własnego i cudzego! Tylko czyste serce może w pełni kochać Boga! Tylko czyste serce może w pełni dokonać wielkiego dzieła miłości, jakim jest małżeństwo! Tylko czyste serce może w pełni służyć drugim!
– “Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”. Spójrzmy w twarze tych, którzy zawsze szukają okazji do wykorzystania innych, do prowadzenia swoich niecnych gier i gierek, do wsiewania kąkolu w życie naszych szkół, uczelni, biur i urzędów: czy są szczęśliwi? Nie, nie są ani szczęśliwi, ani błogosławieni. Błogosławieni są ci, którzy każdego dnia cierpliwie starają się o prostolinijność, pokój, współczucie, miłosierdzie.
– “Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko mówił: “Chrześcijaninowi nie może wystarczyć jedynie potępienie zła, kłamstwa, nikczemności, przemocy, nienawiści, zniewolenia; on sam musi być autentycznym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości”.
1 listopada Kościół wspomina rzesze tych, którzy wiedli życie ośmiu błogosławieństw, ale heroiczność ich cnót nie została oficjalnie odnotowana przez Kościół. Może to właśnie któś z naszych bliskich? Oby każdy.
Czas między 1 a 8 listopada to również czas mozliwości uzyskania odpustu zupełnego. Oto warunki, jakie należy spełnić, aby taki odpust uzyskać dla naszych zmarłych:
Jak zawsze, na cmentarz parafialny udała się procesja. Być może, ze względu na dokuczliwą pogodę, nie uczestniczyło w niej zbyt wielu wiernych, ale pamiętajmy słowa Pisma: “Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mk 13,13). Zapraszamy do obejrzenia galerii: