Z Dzienniczka Siostry Faustyny
W Uroczystość Miłosierdzia Bożego zapraszam do lektury fragmentów Dzienniczka Siostry Faustyny.
Napisz: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem.
Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy
dla mojej hojności, jaką mam ku niej.
Miłosierdzie moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem swoim ścigam grzeszników
na wszystkich drogach ich i raduje się serce moje, gdy oni wracają
do mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili serce moje, a cieszę się z ich powrotu.
Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem moim, wpadną w sprawiedliwe ręce moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję (się) w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie.
Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie
i cierpienie, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkei łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im to, czego pragną.
Dziś powiedzial mi Pan:
Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia mojego, zawsze spływa na twoją duszę moja krew i woda, która wyszła z serca mojego,
i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej , zanurzaj się cała w moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski.
Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym,że ja sam w konfesjonale czekam
na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności mojej
nie ma granic. Strumienie mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska moja odwraca się od nich do dusz pokornych
Zapisz córko moja te słowa:
Wszystkim duszom, które uwielbiać będą to moje miłosierdzie i szerzyć jego cześć, zachęcając inne dusze do ufnosci w moje miłosierdzie – dusze te w godzinę śmierci
nie doznają przerażenia. Miłosierdzie moje osłoni je w tej ostatniej walce.
Córko moja, zachęcaj dusze do odmawiania tej koronki, którą ci podałem. Przez odmawianie tej koronki podoba mi się dać wszystko o co mnie prosić będą. Zatwardziali grzesznicy, gdy ją odmawiać będą, napełnię dusze ich spokojem,a godzina śmierci ich będzie szczęśliwa. Napisz to dla dusz utrapionych: Gdy dusza ujrzyi pozna ciężkość swych grzechów, gdy się odsłoni przed jej oczyma duszy cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona mojego miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej matki.
Dusze te mają pierwszeństwo do mojego litościwego serca, one mają pierwszeństwo
do mojego miłosierdzia.
Powiedz, że żadna dusza, która wzywała miłosierdzia mojego, nie zawiodła się
ani nie doznała zawstydzenia. Mam szczególne upodobanie w duszy, która zaufała dobroci mojej.
Napisz: Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem
a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny.
Kiedy raz spowiednik kazał mi się zapytać Pana Jezusa, co oznaczają te dwa promienie, które są w tym obrazie – odpowiedziałam, że dobrze, zapytam się Pana.
W czasie modlitwy usłyszałam te słowa wewnętrznie:
Te dwa promienie oznaczają krew i wodę – blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz…
Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia mojego wówczas, kiedy konające serce moje zostało włócznią otwarte na krzyżu.
Te promienie osłaniają dusze przed zagniewaniem Ojca mojego.
Szczęśliwy, kto w ich cieniu żyć będzie, bo nie dosięgnie go sprawiedliwa ręka Boga. Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia.
Proś wiernego sługę mojego, żeby w dniu tym powiedział światu całemu o tym wielkim miłosierdziu moim, że kto w dniu tym przystąpi do Źródła Życia, ten dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar
Córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jak szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia mego. Każda dusza w stosunku
do mnie rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było
w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego.