Zbliżam się k’Tobie
W ramach ludowego poniedziałku proponujemy wysłuchać “Zbliżam się k’Tobie” w wykonaniu ludowego artysty. Ta pieśń przypomina mi strasznie śpiewy, jakie dojrzali mężczyźni z naszej parafii urządzali podczas adoracji po nabożeństwie w Wielki Piątek. Gdy byłem dzieckiem, okropnie nie lubiłem tych pieśni, bardziej podobały mi się hity typu “Pewnej nocy”. Dziś, kiedy nie ma już i tradycji męskich śpiewów podczas adoracji i nie ma między nami tych mężczyzn, wiele bym dał, żeby znów usłyszeć tamtą muzykę. Poniedziałkowy cykl jest skromną namiastką tamtych śpiewów.
Zbliżam się k’Tobie, Jezu mój kochany (bis)
Całować ciężkie i nieznośne rany.
Nie tak, jak Judasz, który na wydanie (bis)
Lecz z użaleniem, Jezu Chryste, Panie.
Całuję prawą Twoją, Jezu, rękę (bis)
Byś mnie nie oddał na piekielną mękę.
Całuję oraz lewą rękę Twoję (bis)
Byś zbawić raczył grzeszną duszę moję.
Zbliżam się sercem i do Twego boku (bis)
Nie daj na zgubę mnie z Swego wyroku.
Padam do Twojéj prawéj nogi Chryste (bis)
Niechże łzy płyną z oczu mych rzęsiste.
Padam i do Twéj, Jezu, lewéj nogi, (bis)
Którą Ci zranił okrutnie gwóźdź srogi.
Padam pokornie i do krzyża Twego, (bis)
Na którym wisisz dla mnie mizernego.
O Jezu drogi, Jezu mój kochany! (bis)
Zgładź grzechy moje przez Twe święte rany.
Przyrzekam, że Cię więcéj nie obrażę, (bis)
Że się wprzód na śmierć niż na grzech odważę.