Droga krzyżowa w zaprzyjaźnionej parafii
Z racji obowiązków zawodowych, nie byłem w tym roku w stanie uczestniczyć w rekolekcjach wielkopostnych w Mirowie. Nie oznacza to jednak, że nie nie przygotowałem się do najwspanialszego tygodnia w roku liturgicznym w ogóle – miałem szczęście uczęszczać na rekolekcje w Jastrzębiu, mirowskiej parafii-matce, w kościele, w którym co tydzień modlił się mój dziadek. Punktem kulminacyjnym rekolekcji była droga krzyżowa ulicami Jastrzębia, zainicjowana przez młodego, ale duszpastersko niezwykle kreatywnego wikariusza, Adama Włodka, osoby niezwykle otwartej, odważnej i przyciągającej młodzież niczym magnes opiłki żelaza! Ta niezwykła droga krzyżowa pokazała ogromne duchowe bogactwo jastrzębskiej parafii – mnogość wspólnot zrzeszających różne stany kościoła. Krzyż nieśli m.in. matki, ojcowie, ministranci, oaza, wspólnota ewangelizacyjna, chór parafialny a nawet.. kibice lokalnego klubu piłkarskiego! Najpiękniejszym chyba jednak widokiem byli odważnie, radośnie i bez jakiegokolwiek przymusu manifestujący swą wiarę młodzi ludzie, którzy są przyszłością każdej społeczności. Jeśli polski kościół przeżywa kryzys, jak twierdzą media, to życzę każdej parafii takiego kryzysu, jak w Jastrzębiu! A oto fotorelacja: