Parafia Matki Bożej Częstochowskiej
w Mirowie Starym, diecezja radomska
  • Strona główna
  • Informacje
    • O nas
    • Aktualności
    • Ogłoszenia
    • Księża
    • Historia
      • Z dziejów parafii
      • Życiorys ks. Stachury
      • Pogrzeb ks. Bonawentury Stachury
  • Multimedia
    • galerie
    • wideo
  • Kontakt
    • Lokalizacja
  • Facebook
  • Liturgia na dziś
  • Wyszukiwanie
    • Kalendarz
    • Najpopularniejsze w ostatnim miesiącu
    • Najpopularniejsze od początku istnienia strony
    • Słowa kluczowe
pietro zorza

Z Mirowa do Medziugorie, cz. 5 – Na ziemi

27 grudnia, 2016

Minęła jesień i nastała zima. W chwili, gdy wracam myślami do naszego pobytu w Medziugorie, za oknem widzę mój samochód pokryty cieniutką warstwą śniegu a nad naszym krajem przetacza się złowieszczy orkan o wdzięcznej nazwie “Barbara”. Jest zupełnie inaczej niż owego piątego dnia naszej pielgrzymki – było gorąco a nad bałkańską krainą wkrótce miał wiać delikatny powiew Ducha Świętego, który nieco namiesza w życiu niejednego z nas. To wszystko za sprawą włoskiego kapłana, Pietra Zorzy, na spotkanie z którym udaliśmy się o poranku.

Zacznijmy od tego, że w Medziugorie jest mnóstwo Włochów, nawet więcej niż Polaków a język włoski jest słyszany na każdym kroku – na ulicy, w sklepach, kawiarniach, restauracjach i na kościelnym placu. Najważniejszym Włochem jest właśnie Pietro Zorza, człowiek, który swą książką Drogie dzieci, dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie spopularyzował objawienia maryjne i miejscowość. Od wielu lat jest też regularnym gościem w Medziugorie, dokąd przyjeżdża z pielgrzymami z Italii.

Pietro Zorza to postać niezwykła. Człowiek obdarzony charyzmą ojca Pio, łagodnością baranka i mocą Ducha Świętego. Msze święte celebrowane przez niego to niemal poetycka katecheza o objawieniach i Maryi, nauczana w różnych momentach liturgii. Ale najcenniejszy dar ks. Zorzy ujawnia się podczas błogosławieństw – dziesiątki spoczynków w Duchu Świętym, tuziny cudów, setki znaków…

Pierwsze minuty mojego spotkania z Pietrem Zorzą odznaczały się dalece posuniętym sceptycyzmem.  Znalazłem się w środku lasu, na jakiejś polanie z omszałymi pieńkami ustawionymi w półokręgach jako ławkami. Sceneria przypominała bardziej spotkanie druidów niż miejsce w którym miała być sprawowana ofiara mszy świętej. Wkrótce jednak ujrzałem łagodny uśmiech celebransa – niziutkiego mężczyzny o białych jak len włosach, mówiącego cichym i spokojnym głosem. I to był mój pierwszy krok w chmurach, kolejny miał się dokonać po błogosławieństwie, kiedy spełniły się słowa Jezusa przytoczone przez św. Jana w Apokalipsie – “Oto czynię wszystko nowe.”

 

Galeria zdjęć:

 Z Mirowa do Medziugorie, cz. 5   Na ziemi
Kliknij, by przejść do galerii

 

Wideo:

 

 

 

 

Podziel się:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)

Related Posts

pexels-pixabay-208216

Polecamy /

Misterium Męki Pańskiej w naszym kościele!

89791404_136396414458215_8331802418945720320_n (2)

W obiektywie /

Ksiądz na wojnie z wirusem

Orthodox bishop speaking from podium. Original public domain image from Flickr

Polecamy /

Rekolekcje wielkopostne w parafii Mirów

‹ A Słowo ciałem się stało › Nasieniem jest krew chrześcijan

Back to Top

© Parafia Matki Bożej Częstochowskiej 2023
Powered by WordPress • Themify WordPress Themes