W hołdzie księdzu Janowi

Wybaczcie Czytelnicy, jeśli dziś będzie zbyt osobiście. Ale ksiądz Jan, to niemal dwadzieścia lat życia naszej parafii, a więc i mojego życia. Dorastałem z ks. Dereniem. To on w siódmej klasie poprosił, żebym zaczął służyć do mszy. Pamiętam, jak z drugim chłopakiem z mojej wsi skracaliśmy sobie drogę do kościoła przez zamarznięte łąki, gdzie nasz proboszcz instruował nas osobiście, dzwonić dzwonkami a jak gongiem, jak podawać pierwsze wino a jak drugie. Pamiętam, jakim pietyzmem […]

Więcej