Przez las kolący i wyjące wilki
Z uporem maniaka wracam do ludowych tradycji, które powoli zanikają, których ślady zaledwie odnajdujemy w codziennym życiu, po których zostały oderwane od całego systemu drobne elementy. Święto Matki Boskiej Gromnicznej to kolejny ważny dzień na dawnej wsi, gdzie mieszała się autentyczna wiara z przedchrześcijańskimi obrzędami i ludowymi naleciałościami.
Wyobrażam sobie, że 2 lutego miał w czasach Boryny zapach prawdziwego wosku i brzmienie śniegu skrzypiącego pod podeszwami gospodarza niosącego płonącą gromnicę z kościoła. Baczył, by nie zgasła po drodze – z niej bowiem miał rozpalić tego dnia ogień w domu, co miało zwiastować zgodę i miłość rodzinną. Jeśli gromnica zgasła, brano to za zły omen, wróżbę rychłej śmierci jednego z domowników. Z zapaloną gromnicą, gospodarz obchodził całe obejście i dom. W domu, jej płomieniem rysował krzyż na suficie. Przez cały kolejny rok, gromnica, jak sama nazwa wskazuje, chroniła obejście od gromu, czyli od burz. Gromnica towarzyszyła rodzinie przy każdym rytuale przejścia: chrzcie, ślubie, śmierci.
Co roku, na Matkę Boską Gromniczną dodaję okolicznościowy wiersz. Tym razem kolej na Kazimierę Iłłakowiczównę.
O Panno prześliczna, gromniczna!
Pod ogień Twój święcony,
wiszący nad woskiem gromnic,
przez las kolący i wyjące wilki,
idę bez wszelkiej obrony:
Nie módl się, ani się przyczyniaj,
ale tylko wspomnij!
Ty, coś rodziła Dziecię bez ognia i dachu,
a przez ucieczkę uszła od zamachu
i potem całe życie wyczekała w lęku
na Syna mękę…
Ty, coś chodziła między śmiertelnymi,
najbliższa ziemi i najdalsza ziemi,
mnie, płomienia szukająca w białych świecach,
od napadu zbójeckiego nie chroń,
ale mi gromnice dalekie w jutrznię
wyraźną rozniecaj,
nad mgłą szronu, nad zawisną między
chałupami sanną,
…I nie módl się, Najświętsza Panno,
Gwiazdo szczęśliwego, krótkiego konania,
nie módl się, Zorzo łask, nie osłaniaj,
tylko wspomnij.
Wspomniane wilki to nawiązanie do ludowej legendy, której spopularyzowaną wersję możemy odnaleźć w Internecie.
Dziś, z ludowej celebracji Święta Ofiarowania Pańskiego pozostało już tylko poświecenie gromnic. To taki trochę pusty gest, bez wiary, że jej światło powstrzyma gromy i wilki…